Coś we mnie pękło...
![](/images/testimony/11.jpg?v38)
Po 36 latach bycia letnim katolikiem, trafiłem na filmik księdza egzorcysty, który opowiada, że Szatan najbardziej boi się MARYI. Wtedy coś we mnie pękło, zrozumiałem jak bardzo jestem uwikłany w różnego rodzaju uzależnienia i ciężkiego kalibru grzechy. Poza tym dotarło do mnie, że tak naprawdę nie znam Maryi .... Ze łzami w oczach modląc się, powiedziałem: „Przepraszam, ale Maryjo, ja cię nie znam... „ Od tego momentu zaczęło się moje nawrócenie, o które walczę każdego dnia. Odbyłem spowiedź z całego życia, oddałem się w opiekę Maryi, a Ona uczy mnie wszystkiego krok po kroku, pociesza i prowadzi.
Maryja nauczyła mnie szacunku i pragnienia Eucharystii, codziennej modlitwy różańcowej. Zrozumiałem że jestem prochem mizernym i nic w życiu bez udziału Jezusa i Maryi nie jestem w stanie zrobić... dosłownie nic ...wszystko zawierzyłem Maryi która prowadzi mnie do poznania Jezusa Chrystusa.
Michał